Sklep Tofi

Wysłodki buraczane w diecie koni. Dlaczego mówi się o nich, że są najlepszą karmą?

Żywienie koni to temat złożony i niełatwy, ze względu na dużą liczbę schematów żywieniowych, opinii hodowców, ekspertów ds. żywienia koni, a także samych użytkowników… i również samych koni. Na przestrzeni lat system żywienia koni zmieniał się. Obserwując młode pokolenie hodowców, zarówno w polskich, jak i zagranicznych hodowlach czy stajniach, można dostrzec wyraźny wzrost zainteresowania wysłodkami. Nic dziwnego – to jedna z najbardziej wartościowych pasz dla koni. Jak karmić konie, by były zdrowe, silne i zadowolone, dlaczego warto włączyć do tej diety naturalne wysłodki buraczane, i jak je właściwie stosować? Przeczytajcie.

Wysłodki buraczane są produktem ubocznym procesu pozyskiwania cukru z buraków cukrowych, a więc praktycznie pozbawione wyługowanych w procesie produkcji cukrów prostych. Ten wyjątkowy surowiec jest pełen błonnika i łatwo przyswajalnych pektyn, jest świetnym źródłem wolno uwalnianej energii i ma korzystny wpływ na trawienie w końskim żołądku. Wysłodki są także bogate w błonnik i wapń, dlatego wielu ekspertów uważa je za zdecydowanie lepsze od owsa czy pasz objętościowych. Wspaniałym atutem wysłodków jest ich uniwersalność, dzięki czemu sprawdzają się jako pokarm zarówno dla koni pracujących (roboczych, rekreacyjnych, sportowych), jak i hodowanych.

Uniwersalność produktu to jedno, konkretne, indywidualne warunki chowu zwierząt – to drugie. W konstruowaniu końskiej diety należy zawsze pod uwagę wziąć wszystkie możliwe aspekty hodowli. Koński jadłospis zależy od wielu czynników – od jego zdrowia, masy, trybu pracy, formy spędzania wolnego czasu (np. czy energia po spożyciu pokarmu będzie uwalniana w boksie, na wybiegu czy podczas pracy), a także… podejścia właściciela. Jedni zamykają konie na cały dzień w boksach, inni utrzymują zwierzęta całymi dniami na wybiegach lub pastwiskach. Jedni karmią konie nieregularnie, pozwalając im skubać źdźbła trawy i zgryzać korę drzew, inni podchodzą do tematu sumiennie, regularnie podając wyłącznie mieszanki paszowe. System utrzymania i odchowu jest kluczowy w doborze dawki energii i innych składników pokarmowych do konkretnego konia.


Jaki jest koń, każdy widzi. Ale czy dobrze się odżywia?

Koński przewód pokarmowy jest bardzo charakterystyczny i wymagający zdecydowanie więcej uwagi, niż u innych zwierząt hodowlanych. Cechuje go mały żołądek, brak woreczka żółciowego, a co za tym idzie – możliwości magazynowania żółci, a także brak dużego jelita ślepego, czyli końcowej części układu pokarmowego. Na ukształtowanie się takiego, a nie innego układu pokarmowego, miało wpływ naturalne środowisko, w jakim kiedyś żyły konie – stały dostęp do pokarmu (trawa, siano, kora drzew), a więc możliwość zapewnienia sobie odpowiedniej ilości energii, białka i innych niezbędnych składników w razie potrzeby. Koniom hodowlanym powinno się zapewnić możliwie zbliżone warunki – stały dostęp do pasz objętościowych lub regularne posiłki. Powinny być one serwowane w małych ilościach naraz, by konia nie dopadły zaburzenia w trawieniu i bolesne kolki.

Najłatwiej byłoby to osiągnąć stawiając na swobodny wypas koni. Nie każdy hodowca jednak chce lub ma możliwość to robić. Jak samodzielnie dobrać ilość i jakość paszy, by karmić konia w zgodzie z jego naturą? Jedni stawiają na owies, inni na gotowe mieszanki paszowe, jeszcze inni stawiają wyłącznie siano czy sianokiszonkę. Coraz więcej świadomych hodowców decyduje się na niemelasowane wysłodki buraczane, np. profesjonalny produkt Tofi Horses. Dlaczego? Zawarte w wysłodkach buraczanych włókno strawne nie obciąża żołądka i ma sporą wartość energetyczną szacowaną powyżej wartości energetycznej owsa, a cenny aminokwas – lizyna – wpływa pozytywnie na budowę końskich mięśni.

Nie bez znaczenia jest to, że Tofi Horses sprawdzają się w każdej diecie – koni młodych i starszych, aktywnych sportowo, roboczych i hodowlanych, z różnym zapotrzebowaniem na energię. Jako że wysłodki podaje się w formie papki z minimalnym ryzykiem zadławienia, są one znakomitym uzupełnieniem dawki pokarmowej dla zwierząt z problemami gastrycznymi lub dolegliwościami stomatologicznymi.

Wartości odżywcze i kaloryczność wysłodków

W klasyfikacji żywieniowej koni wysłodki buraczane plasują się na pograniczu pasz treściwych i objętościowych. Skład wysłodków buraczanych to średnio 8-10% białka, 7% cukrów i średnio 12-16 MJ/kg energii strawnej. Aż 16% składu wysłodków stanowi włókno surowe, jeden z czynników przy wyborze paszy kluczowych. Jeśli chodzi o pozostałe składniki, to 3% wysłodków stanowi lizyna, 9% popiół, czyli składniki mineralne, 0,1% fosfor, 0,7% wapń, 1% to potas, 0,25% stanowi sód, a 0,7% tłuszcze. Niską zawartość fosforu warto uzupełniać otrębami (np. pszennymi) lub lucerną (np. w formie sieczki) która zarazem obniża kwasowość wysłodków. Do wysłodków możemy dodać także łuski słonecznika lub zioła (np. aronię), a wtedy pasza dodatkowo zyska na różnorodności.

Co lepsze: wysłodki czy owies?

To dylemat większości hodowców. Cukry proste (skrobia), czyli aż 50-60% owsa owszem, dają koniom potężny zastrzyk szybko energii, lecz jest to energia uwalniania szybko. Niestety, duża ilość skrobi w diecie powoduje u konia problemy z fermentacją i kolki, a w skrajnych wypadkach wywołuje także szereg chorób – ochwat, otyłość, cukrzyca, choroby nóg, wątroby czy serca. Dzieje się tak dlatego, że koń – podobnie jak człowiek – trawi energię z cukrów prostych zbyt szybko, co wywołuje w natychmiastowy wzrost stężenia cukru we krwi, tzw. wyrzut glukozy. Wielu ekspertów zauważa, że koń przyjmujący tylko owies jest stale „gorący”, ma mnóstwo energii, która szybko się spala. Finalnie więc koń – mimo że żwawy i pełen werwy – nie ma zbudowanej masy mięśniowej, a w zamian wystające żebra i cykliczne spadki formy. Cukier powinien być dostarczany stale i w niewielkich ilościach, a w układzie trawiennym uwalniać się powoli. Wysłodki buraczane o niewielkiej zawartości cukrów prostych są dużo lepszym wyborem niż owies.

Jak stosować Tofi Horses?

Wysłodki buraczane dostępne są w formie suchej, którą należy przed podaniem namoczyć, najlepiej na całą noc. W rozmowach hodowców można usłyszeć i wyczytać, że koniom najbardziej smakuje forma pół mokra lub całkowicie mokra papka, namaczana średnio 10-12 godzin. Dla niektórych, głównie starszych hodowców, przygotowywanie wysłodków jest zbyt angażujące, ale nie brak także opinii, że z koniem jest podobnie jak z psem – jeśli nauczymy go, że musi poczekać na pokarm, i pokażemy, jak wiele czasu poświęcamy przy żłobie na przygotowanie pokarmu, zwierzę nabierze do szacunku i będzie hodowcy bardziej posłuszne.

Na sam koniec ważna rada – wysłodki mają tendencję do fermentowania, dlatego nie mogą być zbyt długo przechowywane w formie mokrej. Przygotowując paszę, należy zawsze odmierzać tylko odpowiednią ilość. W przeciwnym razie nadmiar będzie trzeba wyrzucić.

Materiał został skonsultowany z doradcą żywieniowym ds. koni – Dariuszem Świderskim z Blattin Polska Sp. z o.o.

 

Opublikowane dnia 5 sierpnia 2020

https://www.hij.com.pl/wyslodki-buraczane-w-diecie-koni/